Pages

◦14






Ciało człowieka pokryte jest pewną szczególną mapą. To niepowtarzalna siatka kartograficzna naskórka, która demaskuje naszą historię za pomocą wszelakich bruzd, zmarszczek, odcisków i blizn. Jest rzutem upływającego czasu i nabytych doświadczeń. Rozrasta się każdego dnia ziemskiej egzystencji, by po naszej śmierci obrócić się w proch ("wszystko to marność i pogoń za wiatrem"). I chociaż proces starzenia się wygląda jak nieudany żart, czy też złośliwość ze strony Matki Natury, to właśnie on stanowi o naszej tożsamości. Bo przychodzimy na świat jako tabula rasa, która z biegiem lat staje się atlasem naszego życia.